Dziś nastała wiekopomna chwila. Razem z Mirkiem rozpocząłem prace związane z glebieniem Derby. Sam proces wymiany zawieszenia nie jest jakoś nadzwyczaj skomplikowany i można go wykonać w jedno popołudnie jednak jak się ma już wszystko na wierzchu warto zaopiekować się nadkolami ;)
ogólnie nie ma tragedii. Trzeba skupić się nad przodem. Najgorzej wypada lewe przednie nadkole w którym trzeba będzie zrobić łaty. Najmniej czasu pochłonie lewe tylne które w zasadzie nie potrzebuje ingerencji ;)
tak więc jak dobrze pójdzie jutro zajmiemy się zawiasem na dobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz