
Tak jak pisałem we wcześniejszym wpisie dzisiejszy dzień stał pod znakiem myjki ciśnieniowej i siurfaksowi "antywszystko". Po szybkich zakupach w castoramie zabrałem się za robotę. Niestety jak się później okazało zakupy nie do końca były potrzebne bo na malowanie nie starczyło czasu i sił. Nie mogę jednak narzekać bo jak możecie zauważyć na zdjęciach, odwalony został kawał dobrej roboty. Jak na wstępne mycie przed rozbieraniem do malowania efekt jest lepszy jak zadowalający.