piątek, 23 września 2011

przeszczepu ciąg dalszy.





Tak jak pisałem we wcześniejszym wpisie dzisiejszy dzień stał pod znakiem myjki ciśnieniowej i siurfaksowi "antywszystko". Po szybkich zakupach w castoramie zabrałem się za robotę. Niestety jak się później okazało zakupy nie do końca były potrzebne bo na malowanie nie starczyło czasu i sił. Nie mogę jednak narzekać bo jak możecie zauważyć na zdjęciach, odwalony został kawał dobrej roboty. Jak na wstępne mycie przed rozbieraniem do malowania efekt jest lepszy jak zadowalający.








czwartek, 22 września 2011

akcja przeszczep.

Długo nic się nie działo przy derby lub działo się niewiele... Dziś właściwie też przy nim nic się nie działo z tą małą różnicą, że działo się wiele przy golfie mk2 który posłużył jako dawca organów dla derby. Jako że serce derby biło słabo a właściwie wcale jasne było, że operacja ta jest niezbędna. Nadarzyła się okazja więc trzeba było z niej skorzystać. Kilka telefonów i wszystko jasne. Od rana rozbieramy!


piątek, 16 września 2011

Wiec, że coś się dzieje!! cz.2

Jako dowód, że moje Derby wciąż żyje (odważę się stwierdzić, że ma się coraz lepiej), a jednocześnie przeprosiny, że tak mało się dzieje na blogu, chciałbym przedstawić wam kilka fotek pstrykniętych na szybko. Niechaj one mówią same za siebie :)